WESOŁYCH ŚWIĄT

          BOŻEGO NARODZENIA

 

boze_narodzenie_2010

„ Józefie stajenki nie szukaj i do gospody nie pukaj, z Maryją do nas przyjdź.
Przynieście ze sobą Dziecinę jest miejsce w naszej rodzinie,dla Boga u nas zawsze otwarte drzwi…”

Niech będą zawsze otwarte drzwi Waszych serc na Bożą Miłość, niech Ona rozświetla wszystkie zakamarki swoją mocą i niech pomaga żyć wdzięcznością nie tylko w te radosne Święta Bożego Narodzenia, ale również w każdy dzień nadchodzącego Nowego 2016 Roku
życzą koordynatorzy wraz ze Wspólnotami Odnowy w Duchu Świętym diecezji drohiczyńskiej.


W dniu 10.10.2015 uczestniczyłam w III Archidiecezjalnym Dniu Jedności w Rudce. Spotkanie miało bardzo radosną atmosferę uwielbienia Pana Jezusa. Prowadzona była piękna modlitwa uwielbienia Bożego Miłosierdzia i otwarcia się na przyjęcie każdego daru, którego Pan Jezus zechce nam udzielić. Czułam ogromną radość, miłość i szczęście, śpiewałam wielbiąc Pana. Po spotkaniu bardzo cieszyłam się, że pojechałam (po raz pierwszy) na taki zjazd członków Odnowy w Duchu Świętym, które pomogło mi otworzyć się na łaski Boga. Zawsze miałam liczne wątpliwości, ciągle zastanawiałam się i liczyłam tylko na siebie. Codziennie staję w obliczu problemów, nieszczęść, strat i porażek. Tylko dzięki łasce Pana Jezusa udaje mi się wyzwalać z obaw i lęków, zaczynam cieszyć się życiem. Podczas spotkania bardzo żarliwie się modliłam i pragnęłam, aby została uzdrowiona cała moja osoba, aby zostały usunięte wszystkie przeszkody, które oddalają mnie od Pana. Prosiłam o pomoc w rozwiązaniu moich problemów. Prosiłam o zesłanie Ducha Świętego i wzmocnienie. Dziękowałam za życie, którym mnie obdarzył, za moją rodzinę i przyjaciół oraz za nieprzyjaciół- za ludzi, których się boję. Szczerze mówiąc o uzdrowieniu ciała wcale nie myślałam. Od dłuższego czasu dokuczał mi silny ból w okolicy nerek i dolegliwości związane ze złym ich funkcjonowaniem. Wracając do domu poczułam zmianę i od razu przypomniałam sobie o słowach wypowiedzianych podczas modlitwy dotyczących uzdrowienia nerek, które mogły mnie dotyczyć. Byłam w szoku, bardzo się cieszyłam z dotyku Pana. Poczułam prawdziwą Moc Boga Żywego, ból i dolegliwości zniknęły. Pan jest moim pasterzem niczego mi nie braknie. Nasz Bóg jest dobrym Bogiem, wszystko jest w Jego Bożym planie. W naszych trudnościach nigdy nie jesteśmy sami – Bóg zawsze jest gotów nam pomóc. „Pan podtrzymuje wszystkich, którzy padają,i podnosi wszystkich zgnębionych.” Chwała Panu.

                                                                                                                                                                                                                                         Ania

 


Świadectwo wygłoszone podczas Archidiecezjalnego Dnia Jedności w Rudce 10.10.2015

Chrystus Zmartwychwstał Alleluja!!!
Mam na imię Tereska, jestem żoną, matką teściową i babcią.
W 1972 z bólem serca opuszczałam Mazury, bo moi rodzice się rozstali. Pojechałam na Podlasie do mojej mamy, która po śmierci swoich rodziców wróciła do swojego rodzinnego domu.Wtedy w duchu pomyślałam tak, że ja takiego świństwa swoim dzieciom nie zrobię. Ja się nie rozwiodę.
W 1974 r wyszłam za mąż. Wkrótce okazało się, że mój mąż, tak jak mój ojciec ma problem alkoholowy. Walka o trzeźwość męża, walka na śmierć i życie trwała ponad 15 lat. Pukałam do różnych drzwi. Prosiłam o pomoc, lecz nikt nie był w stanie mi pomóc. Nie pomogła władza ludowa, komisje przeciwalkoholowe ani stróże prawa. Nikt i nic nie był w stanie nam pomóc.
Bezsilna wyczerpana na krawędzi załamania nerwowego, jak w matni powtarzałam nieustannie słowa: „Wypalą się oczy do końca. A, kiedy zabraknie płomienia, niech myśl jak pochodnia płonąca podpali kamienie więzienia”. I zastanawiałam się, Boże co ja mówię? W jakim więzieniu ja jestem?
Pan mnie oświecił trochę później , jakie to było więzienie.
Kiedy skończyły się moje pomysły na wyrwanie męża ze szpon uzależnienia, przyszło zaproszenie z poradni odwykowej z informacją, , że jest nowy sposób leczenia uzależnień. Roześmiałam się w duchu i pomyślałam, ciekawe jaki to nowy sposób, skoro wszystkie, które zastosowałam zawiodły.
Skorzystaliśmy jednak z zaproszenia i udaliśmy się z mężem do poradni. Zdziwiło mnie, że psycholog nasze spotkanie rozpoczęła od modlitwy: Boże użycz mi .., która od razu dotknęła mojego serca i wypełniła je pokojem. Po chwili dodała nowe życie musicie rozpocząć ważnym wydarzeniem. Po głowie przebiegają mi pytania: jakie  to może być wydarzenie? Jakie nowe życie? „Pojedziecie na rekolekcje trzeźwości dla laikatu”
Wyjeżdżając na rekolekcje z mężem o Panu Bogu wiedziałam tyle, że jest to Ktoś, kto za dobre wynagradza a za złe karze. W więc teraz Panie Boże jadę po nagrodę, wiozę Ci grzesznika. Pierś do przodu i czekam na nagrodę. A tu zamiast nagrody odczuwam smutek ból dusz, który jest nie do zniesienia. Z pomocą przychodzą mi inni uczestnicy rekolekcji i mówią mi tak: ” Teresa tam górze jest kaplica. Idź i powiedz tak Jezusowi: Jezu przyjmij mnie taką jaką jestem i prowadź”. Tak też uczyniłam. Pan Bóg pokazał mi drogę do wolności. Pokazał mi wyjście z więzienia moich pomysłów.Często ostatni klucz otwiera drzwi do wolności, którego wcale nie mamy ochoty użyć. Tym kluczem do uzdrowienia całej sytuacji była moja abstynencja  na całe życie. Pan Bóg mi to pokazywał od początku rekolekcji. Wybór pozostawił mi. Wpisując się do księgi trzeźwości usłyszałam od prowadzącego rekolekcje słowa: „W rodzinie tak dotkniętej alkoholizmem przyda się jeden abstynent” Mój mąż, który zobaczył mój wpis do „Księgi trzeźwości” wykrzyknął” „Zwariowałaś! goście przyjadą na święta i co będzie?” Odpowiedziałam, że od dziś jak ktoś nie uszanuje mojej decyzji i twojej choroby niech do nas nie przyjeżdża. Rekolekcje kończyły się Eucharystią, podczas której na ołtarzu składaliśmy nasze przyrzeczenia abstynenckie. Podczas przeistoczenia jakby powiało. Wówczas nie wiedziałam ,że to Duch Św tak działa. We mnie nastąpiła  eksplozja radości.
Chce mi się śpiewać, tańczyć. Moja dusza jak ptak wyrwała się z sideł i fruwa pod sklepieniem. Zostałam ogarnięta tak wielką  radością i takim szczęściem, miłością jakiej nigdy w życiu nie doświadczyłam. Myślę, że Pan pokazał mi jaka jest radość w niebie z jednego grzesznika, który się nawraca. A ja przyjechałam nawracać męża.
Zaraz po rekolekcjach oboje z mężem przyłączyliśmy się do ruchu AA. W pracy nad sobą według 12 kroków przerażał mnie fakt, że gdziekolwiek poszłam czy to do Al-anon czy do DDA etc, wszędzie mi mówiono, że jest to program na całe życie. Tyle dożywoci myślałam a ja mam tylko jedno życie. Boże,jak to wszystko pogodzić? Kilka razy do roku wyjeżdżałam na rekolekcje, na dni skupienia dla dzieci z rodzin dotkniętych problemem.Na rekolekcjach dla małżeństw. I tak budowaliśmy z ogromnym wysiłkiem nowe życie. Zycie w trzeźwości. A Pan Bóg miał inny plan wobec mnie. W 2000 r opracowywałam tematy na dni skupienia dla grup 12 krokowych AA, Al-anon i DDA i szukałam Słowa do tematu który układałam. Anonimowi alkoholicy mają swoją księgę trzeźwości i na niej opierają swoje trzeźwienie. Nie korzystają z Pisma Św. . Szukając Słowa otworzyłam Pismo Św i mój wzrok zatrzymał się na słowach” Posłuchaj córko, spójrz i nakłoń ucha, zapomnij o twym narodzie, o domu twego ojca! Król pragnie twojej piękności: On jest twym Panem: Oddaj mu pokłon! Ps 45,11-12. Czytanie tego wersetu zakończyłam ze łzami w oczach na kolanach. Bóg w tym słowie przemówił do mnie bardzo konkretnie.Nie wiedziałam, że w tym Słowie Bożym jest zapowiedź „Bożej amnestii” Bóg przez to słowo wzywał mnie do czegoś nowego. W 2010r przyszła „amnestia z nieba” Moje dożywocia się zakończyły! Chwała Panu! Bóg, który już wcześniej pokazywał mi Odnowę w Duchu Św, teraz mnie do niej  zaprosił. Po roku zostałam liderem wspólnoty. Nie miałam pojęcia o Odnowie o liderowaniu. Trudności na które napotykałam we wspólnocie przerastały mnie. Ufałam  moim przełożonym, którzy mówili, że dzieła Boże poznaje się po trudnościach.Po paru miesiącach mojego liderowania odchodzi ks opiekun. W 10 m-cu mojej posługi ks proboszcz zawiesza wspólnotę. Uzasadniając swoją decyzję remontem sali. Boże jak ja mam teraz powiedzieć wspólnocie, że jest zawieszona. Podczas rozmowy z proboszczem przybita jego decyzją, zwracam się z prośbą: „w takim razie czy możemy jako wspólnota adorować Pana Jezusa na kościele? Tak! możecie ile chcecie – odpowiedział proboszcz. Chwała Panu!!!
Przez cały rok wspólnota spotykała się na kościele. Rozeznawaliśmy Słowo Boże. Drukowałam z internetu komentarze do Słowa. Wiele osób odeszło w tym czasie ze wspólnoty tłumacząc, że ludzie się z nas śmieją wytykając palcami. Mimo tych trudności trzymaliśmy się mocno Słowa Bożego i trwaliśmy.
Po wakacjach w 2014 r zostało nas 5 osób we wspólnocie. Zastanawialiśmy się, czy mamy od września rozpocząć spotkania modlitewne. Jest nas tak mało. Co robić? Po krótkiej modlitwie do Ducha Św otworzyliśmy Pismo Św i  Pan do nas przemówił „Nie bój się mała trzódko, gdyż spodobało się Ojcu waszemu dać wam królestwo” Łk 12,32 . Bóg potwierdził to słowo na spotkaniu charyzmatycznym. 1 lutego 2015 r podczas spotkania w Ostrołęce podchodzi do mikrofonu osoba z diakoni prorockiej i mówi, że przyszło takie kontrowersyjne słowo; Nie bój się mała… Radość w naszej „małej trzódce” była ogromna, gdyż za 2 dni rozpoczynały się u nas rekolekcje REO na które czekaliśmy 6 lat. Rekolekcje poderwały nas z kolan. Po rekolekcjach nasza wspólnota powiększyła się czterokrotnie. Są to dojrzali ludzie, którzy pragną razem podążać za Chrystusem i ogłaszać Jego wielkie dzieła. Chwała Panu!
     Mamy wspaniałego kapłana opiekuna wspólnoty. Pod jego opieką wzrastamy duchowo na większą Chwałę Pana.
5 października 2015 r obchodziliśmy z mężem 41 rocznicę naszego ślubu. Oto co  napisała moja siostra. „To było tak niedawno. W duchu byłam niezadowolona, że opuszczasz rodzinny dom. Trudno mi było się z tym pogodzić. Lecz Bóg wobec ciebie moja siostro miał inny ode mnie plan. Pokazał mi czym jest prawdziwa miłość. Z pewnością 41 lat temu nie wiedziałaś, że czeka cię wielki egzamin i miłości do swego męża. Wiele musieliście w swoim życiu przejść aby zgodnie z Jezusowym Słowem stać się jednym ciałem. Jestem z was dumna. Daliście nie tylko mi ale i wielu bardzo duże świadectwo wiary, że: wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy” A więc „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu” Będziemy z mężem was na tej drodze wspierać modlitwą. Niech wam błogosławi Bóg Ojciec Syn Boży i Duch Św. Szczęść wam Boże!”
                                                                                                                                                                                                                              Teresa

III ARCHIDIECEZJALNY DZIEŃ JEDNOŚCI

Dnia 10.10.2015 r. w hali sportowej Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego im. ks. K. Kluka w Rudce odbył się III Archidiecezjalny Dzień Jedności wspólnot Odnowy w Duchu Świętym. Licznie przybyłych gości powitali ks. Andrzej Witerski i Jadwiga Porzezińska – koordynatorzy diecezji drohiczyńskiej i gospodarze wydarzenia. Swoją obecnością zaszczycił nas JE ks. bp Tadeusz Pikus – biskup drohiczyński. Przybyli także koordynatorzy wspólnot: z archidiecezji białostockiej ks. Jarosław Ciuchna i Bożena Krzywicka oraz z diecezji łomżyńskiej ks. Wojciech Nowacki i Katarzyna Sadowska. Obecna była również pani dyrektor ZSCKR Halina Leszczyńska wraz z małżonkiem.

Ponad 700 osób z trzech diecezji zjednoczyło się wokół wezwania: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię”, aby wspólnie się modlić i formować. Spotkanie przebiegało w atmosferze radosnego uwielbienia Pana Jezusa. Ks. bp Tadeusza Pikusa w rozważaniu wstępnym ukazał potrzebę odkrywania prawdy o miłości Boga względem każdego człowieka. Zaznaczył, że w pierwszej kolejności mamy kochać i akceptować siebie samych – takimi, jakimi autentycznie jesteśmy, aby potem móc dzielić się tą miłością z innymi. Akcentował potrzebę poznawania Boga, który jest Źródłem prawdziwej i największej miłości, dającej nadzieję wiecznego szczęścia. Zgodnie z programem wysłuchaliśmy też dwóch konferencji: „Ostatni rozkaz”, którą wygłosił ks. Wojciech Nowacki z Łomży i „Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą” – ks. Andrzeja Drapały z Kielc.

Ks. Wojciech nawiązał do hasła zaczerpniętego z Ewangelii św. Marka, które było myślą przewodnią spotkania. Chociaż słowa „Ostatni rozkaz” brzmią bardzo stanowczo, mówca wyjaśnił, że Jezus nie wydaje poleceń niczym dowódca wojskowy. On nie chce mieć niewolników ani najemników, lecz przyjaciół, którzy z miłością i radością pójdą na cały świat, aby głosić Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Prelegent zaznaczył, że słowo „idźcie” oznacza posłanie, pokazanie drogi, ukazanie celu, a nie życiowego przymusu. Każdy, kto osobiście doświadczył spotkania z Jezusem, nie może zatrzymać tego wydarzenia tylko dla siebie, lecz pragnie mówić o tym każdemu człowiekowi z radością i entuzjazmem. To właśnie jest istota chrześcijaństwa – nieść radość, miłość, zdobywać ludzkie serca dla Jezusa.

W drugiej konferencji ks. Andrzej Drapała mówił o znakach towarzyszącym ludziom wierzącym. Ukazał Eucharystię jako najbardziej charyzmatyczne wydarzenie Kościoła. W tym Sakramencie Pan Jezus przychodzi z całą mocą swoich charyzmatów. Jednym ze znaków charyzmatycznych są świadectwa uzdrowienia. Kapłan podzielił się świadectwem swojego uzdrowienia, które dokonało się dzięki modlitwie i ufności w Boże obietnice. To bardzo budowało naszą wiarę w to, że Pan Bóg czuwa nad swoim Słowem, aby je wypełnić.

Podczas przerwy na kawę i herbatę uczestnicy mogli rozkoszować się pysznymi ciastami, które upiekły „charyzmatyczne kucharki” z diecezji drohiczyńskiej. Po obiedzie, o godz.15.00 ks. Jarosław Ciuchna i Bożena Krzywicka poprowadzili modlitwę uwielbienia Bożego Miłosierdzia i otwarcia się na przyjęcie każdego daru, którego Pan Jezus zechce nam udzielić. Kulminacyjnym punktem spotkania była uroczysta Eucharystia z modlitwą o uzdrowienie, na którą zaproszono wszystkich chętnych z okolicznych miejscowości. Uczestnicy mieli okazję wysłuchania kilku świadectw jako dowodów Bożego działania w życiu człowieka.

Dzień Jedności był też okazją do spotkań z ludźmi wiary, wymiany zdań, wzajemnej życzliwości oraz nabycia chrześcijańskiej literatury. Drohiczyńscy koordynatorzy, zamykając III Archidiecezjalny Dzień Jedności, podziękowali wszystkim osobom zaangażowanym w przygotowanie tego charyzmatycznego wydarzenia.

Zdjęcia w zakładce Galeria


Europejska Konferencja Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej w Warszawie

W dniach 1-4 października 2015r odbyła się Europejska Konferencja Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej w Warszawie.

Wzięło w niej udział ponad 500 osób z około 36 krajów. Z naszej diecezji pojechały 4 osoby ze wspólnot z Sokołowa Podlaskiego „Radość w Panu” i ze wspólnoty z Węgrowa. Konferencja odbyła się w auli Uniwersytetu im Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

Europo rozraduj się! Jestem z tobą! Nie skupiaj się na problemach! „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię” (to główny temat konferencji). Europo nie jesteś „Starą Słabą Panią”. Raduj się Europo! Bóg wylewa na ciebie olejek radości. Konferencja to krok milowy dla Europy. Europo słuchaj Boga! Nie bój się! Oczekuj znaków i cudów! Europo jesteś kontynentem, który Bóg kocha. Nie trać sprzed oczu wizji „Ziemi Obiecanej”. Nadszedł czas, abyśmy jako Odnowa Charyzmatyczna w Europie, odzyskali  „Nową Ziemię Obiecaną”. Nadszedł czas aby ponownie skupić się na Panu a nie na problemach i ubóstwie. Nadszedł czas by znowu żyć w mocy Ducha Świętego.

Weekend w Warszawie był czasem skupiania się nad tożsamością i powołaniem. Dr Mary Healy (USA) mówiła o życiu w mocy Ducha. Duch Święty jest jedyną odpowiedzią na problemy dnia dzisiejszego. Pan wzywa nas do życia w tym nurcie łaski jakim jest Odnowa Charyzmatyczna. Wokół nas jest wielu ludzi, którzy nie znają Boga. Bóg jest kochającym Ojcem. Jego dzieci potrzebują uzdrowienia i nadziei. Czas uleczyć ranę duchowego sieroctwa dzieci bożych. Kościół to szpital polowy a my jesteśmy wezwani aby wyjść na to pole i uzdrawiać w mocy Ducha Świętego. Mary Healy zachęcała uczestników aby nie zaniedbywać łaski Chrztu w Duchu Świętym i Jego darów. Podkreślała wyraźnie „życie nadprzyrodzone musi być normalnym stanem dla nas chrześcijan”.

Dr Johannes Hartl (Niemcy), założyciel  „Domu Modlitwy” w Augsburgu, mówił o dzisiejszej sytuacji w Europie (uchodźcy, sytuacja społeczeństwa, Kościoła i Odnowy). Stwierdził, że chrześcijanie mają zawsze wybór dwóch opcji: Opcja 1 „umocnieni przez Boga” jest zawsze lepsza niż druga „zastraszeni”. Pytał co jest lepsze: kryzys w Europie czy zalęknieni chrześcijanie? Strach i lęk prowadzą do zniewolenia. O wiele lepiej jest  żyć w wolności synów i córek Boga! Tylko wtedy możemy się zmierzyć z problemami dnia dzisiejszego i w ten sposób ujrzeć zwycięstwo jakiego doświadczył Dawid w obliczu Goliata. Johannes kontynuował „Świat się zmienia, ale nie popełniajmy błędu próbując wieść życie wygodne – ewangelizacja jest zawsze wymagającym wezwaniem! Według Johannesa są trzy obszary na których powinna się skupiać  Odnowa w ciągu najbliższych lat:

  1. Jasne biblijne i praktyczne nauczanie
  2. Zachęcanie do głębokiego życia modlitwą
  3. Odważne i otwarte na posługiwanie charyzmatami przywództwo.

 

 

W godzinach popołudniowych odbywały się warsztaty, w których mieliśmy możliwość pogłębienia tematów poruszanych podczas konferencji.

Posługę uwielbienia śpiewem prowadziła żywa i pełna entuzjazmu grupa młodych charyzmatyków z Holandii o nazwie  „Drabina Jakubowa”, która z mocą pomagała nam wejść w obecność Pana. Każdy wieczór podczas konferencji kończył się wspaniałą modlitwą uwielbienia podczas której doświadczaliśmy potężnej obecności Pana pośród nas.

Eucharystiom przewodniczyli biskupi z Polski, którzy przybyli na spotkanie z nami, oraz dwaj biskupi, którzy uczestniczyli w całej konferencji: Ks. Bp Bronisław Dębowski i Ks. Abp Kevin McDonald  z Anglii.

Na zakończenie konferencji Michelle Moran z Anglii ponownie zachęcała wszystkich aby kroczyć i żyć  w wolności dzieci bożych w mocy Ducha Św. Ta pełna mocy Ducha Świętego konferencja była ogromną zachętą aby otwierać się na nowe tsunami Ducha Świętego w Europie!

Zdjęcia w zakładce Galeria.