Świadectwo z rekolekcji „O rozeznawaniu woli Bożej w codzienności”

        Mam na imię Jadzia. Ostatnio dość często zastanawiałam się nad swoim życiem. Jest we mnie pragnienie , aby je jak najlepiej przeżyć, aby niczego nie zmarnować. Ciągle też zadaję sobie pytanie czy to jak obecnie żyję jest zgodne z wolą Bożą i jak mieć pewność, że się to Panu Bogu podoba. Często modlę się w tej intencji. Z początkiem listopada b.r. za łaską Bożą dane mi było być na rekolekcjach „O rozeznawaniu woli Bożej w codzienności”. Rekolekcje odbywały się w Surażu w dn.7-11.11.2014r. Prowadzili je Małgosia i Mirek Topolscy małżonkowie z Częstochowy, doświadczeni mówcy w tej dziedzinie. To czego tam się dowiedziałam i co usłyszałam podczas konferencji, warsztatów i medytacji było na tu i teraz dla mnie. Był to czas ogromnej łaski Pana Boga, którą mnie tam obdarzył. Dzięki przeżytym rekolekcjom bardzo mocno dotarły do mnie słowa Pana Jezusa ,że to ja mam być solą dla ziemi i światłem świata. Wielokrotnie rozważałam ten fragment z ewangelii Mateusza, lecz tym razem zrozumiałam go jeszcze głębiej. Mocno dotarło do mnie przekonanie, że to ja mam być tą solą ziemi i światłością świata, i że Pan Jezus mnie do tego uzdalnia każdego dnia. Zdałam sobie sprawę z tego, że nie mogę się ociągać i oglądać za siebie, lub czekać niech inni to zrobią, ale z nowym zapałem mam świadczyć o Jezusie Zmartwychwstałym -Panu mojego życia. Szczególnie poprzez jedną konferencję dotarło do mnie co to znaczy mieć sól w sobie. Brat Mirek wytłumaczył to w ten sposób, że przebywając wśród ludzi „mam dać się polizać”. Jeśli mam sól w sobie, to automatycznie ci którzy mnie „liznęli” będą chcieli pić i zaczną szukać wody. To pragnienie ma ich poprowadzić do Źródła Wody Żywej, która wypływa z otwartego Serca Pana Jezusa. Tu rodzi się odpowiedź na moje pytanie, czy to co robię przyprowadza ludzi do Jezusa? To jest najlepszy test sprawdzający moją ewangelizację. Po raz kolejny uświadomiłam sobie jak ważną sprawą jest „karmić się Słowem Bożym” każdego dnia co rano. To Boże Słowo działa jak filtr, który pomaga zweryfikować każdą myśl, każde nadchnienie i odróżnić prawdę od fałszu, aby żyć w świetle i mocy Ducha Świętego. Pan Bóg rozpalił we mnie na nowo miłość do Słowa Bożego i pragnienie by sięgać po Nie gdy się obudzę ze snu. Wierzę, że tylko Żywy Jezus ukryty na kartach Biblii może mnie „posolić”, abym ukształtowana na Jego obraz mogła promieniować blaskiem Jego chwały pośród mroków tego świata i być autentycznym Jego świadkiem. Bogu niech będą dzięki za to ,że mnie prowadzi i pokazuje jak odczytywać wolę Bożą w swoim życiu.

Szczęść Boże!


20 -lecie Wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym „Effatha” Hajnówce

„Sprawiedliwi, weselcie się w Panu

i wysławiajcie Jego święte imię”

Ps 97,12

            Nasze świętowanie rozpoczęło się uroczystą Mszą św. w dniu 27.09.2014 r. celebrowaną przez Jego Ekscelencję Ks. Bp. Tadeusza Pikusa. W świątyni pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Hajnówce zebrały się wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym diecezji drohiczyńskiej: „Dobry Pasterz” z Bielska Podlaskiego, „Radość w Panu” z Sokołowa Podlaskiego, „Emmanuel” z Ciechanowca, i wspólnota z Węgrowa. Swoją obecnością zaszczycili nas goście z Białegostoku i Hodyszewa. Alleluja!

            Wspólnota „Effatha” promieniała ze szczęścia – kościół wypełnił się gośćmi. Obecność Księdza Biskupa oraz licznych kapłanów nadała uroczystości podniosły charakter.

            Dziękowaliśmy Bogu za dar wspólnoty i za wszystkie osoby, które ją tworzyły i tworzą. Pamiętaliśmy w szczególności o kapłanach, którzy przez wieloletnią posługę głosili nam Słowo Boże. Szczególnie ciepło i z sentymentem wspominaliśmy ks. Mariusza Tołwińskiego, który wraz z kilkoma osobami świeckimi przyczynił się do powstania wspólnoty. Wszyscy zebrani mieli możliwość zapoznania się z historią „Effathy” podczas prezentacji multimedialnej, która miała miejsce na naszej agapie. Jak to na urodzinach, po wspólnym obiedzie posypały się życzenia i prezenty. Świętowanie prowadził wodzirej, który nas wszystkich porwał do zabawy i wspólnych tańców.

            Każdy z poprzednich jubileuszy, które były obchodzone co 5 lat, odbywały się na łonie natury w piknikowej atmosferze. Wszystkie utrwaliły się w pamięci uczestniczących w nich członków miłymi wspomnieniami, ale ten ostatni pozostanie w pamięci na długo jako wyjątkowy i szczególnie podniosły.

            W imieniu wszystkich członków Wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym „Effatha” składamy podziękowania Jego Ekscelencji Ks. Bp. Tadeuszowi Pikusowi, księdzu proboszczowi parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Hajnówce Józefowi Podskrobko, obecnym na uroczystości kapłanom, oraz wszystkim gościom, że zechcieli dzielić z nami radość tego szczególnego jubileuszu.

            „Effatha” znaczy – „otwórz się”. 20. rocznica naszej grupy wprowadza wspólnotę w pełnoletniość. Teraz zaczyna się ten czas dojrzałości, w którym Duch Święty posyła nas do nowych zadań. Alleluja!

Krystyna Ziuzia

Zdjęcia w zakładce Galeria

 


To już 20 lat…

Jubileusz wspólnoty „Effatha”, który postanowiliśmy tak uroczyście uczcić i zaakcentować w naszej parafii, zgromadził nas z łaski Bożej, bo jesteśmy jego „ludem wybranym”. Nie możemy być więc ani letni, ani obojętni, przynależność do wspólnoty jest nam dana i zadana -„Biada mi gdybym nie głosił Ewangelii”.

Jubileusz to dla mnie bardzo osobiste spotkanie z Bogiem, ludźmi. Podczas zawiązania wspólnoty dziękowałam Bogu za to, że mogłam być liderem grupy „Effatha”. To był dla mnie wielki Dar z niebios i Łaska. Owszem, był to krótki czas, ale jakże intensywny. Wiele łask otrzymałam
w czasie tej posługi, wystarczyło tylko otworzyć serce i powiedzieć „tak” Jezusowi, mimo wielu rozterek i wątpliwości. On się wszystkim zajął i poprowadził według swoich planów.

Podczas mszy św. celebrowanej tak pięknie przez naszego Biskupa łzy radości i wzruszenia raz po raz spływały po moich policzkach. Jak godnie odniósł się do naszej wspólnoty ksiądz Biskup. Radosny powiew Ducha Świętego Pocieszyciela pojawiał się wielokrotnie w jego wypowiedziach.

To już 20 lat! Myślę, że dla każdego był to czas głębokiej refleksji na temat tego, co się wydarzyło w naszym życiu przez ten okres. Dla mnie to czas upadków i wzlotów, czas radości i smutku, czas życiowej tragedii… Dzięki wspólnocie w tych trudnych chwilach wiedziałam, że nie jestem sama, że Pan Jezus przychodzi do mnie z pocieszeniem i wsparciem w drugim człowieku.

Wiem, że przez te 20 lat Pan Bóg kształtował moje sumienie, moją duszę, abym mogła z każdym dniem stawać się lepszym człowiekiem, świadczyć o obecności wśród nas Jezusa miłującego swoje dzieci takimi, jacy jesteśmy.

Jakże dojrzałe duchowo były świadectwa Laureny i Bogusi, które mówiły o tym, że Panu Bogu trzeba zaufać bezgranicznie i pozwolić mu prowadzić się za rękę.

         W obrazach mojej pamięci pojawiały się również twarze osób z naszej wspólnoty, które nie tak dawno odeszły do wieczności – naszej Ani, Bolesława, Ali. Wiem, że świętowali razem z nami. Oni są już po stronie, gdzie kończy się wiara i spełnia nadzieja, w wieczności, do której przecież zdążamy. Uświadomiłam sobie, że wspólnota jest drogowskazem, jak pielgrzymując na ziemi, dążyć do świętości.

         Chwała Panu za to, że tak licznie nas zgromadził na jubileuszu „Effathy”, że ten powiew Ożywiciela poruszył wiele serce, wzbudził refleksje, za świadectwa wiary, które pokazały jak Duch święty kształtuje w nas charyzmat odwagi do głoszenia ewangelii świadectwem swojego życia.

        „W czynieniu dobrze nie ustawajmy, bo gdy pora nadejdzie, będziemy zbierać plony, o ile w pracy nie ustaniemy” /Ga 6,9/. To właśnie Wspólnota daję nam szansę i możliwości otworzyć się na drugiego człowieka i na czynienie dobra.

                                                                           Chwała Panu

                                                                                     Beata Znaczko